Wenecja – dla jednych jedno z najbardziej romantycznych miast świata, dla innych – przereklamowana i śmierdząca wątpliwa atrakcja godna poćwięcenia góra kilku godzin z planu zwiedzania północy Włoch. Jak jest rzeczywiście? Na to pytanie nie odpowiem, bo ile osób, tyle opinii. Nie każdemu się tam spodoba, jednak uznanie Wenecji miejscem przereklamowanym przy odpowiednim do niej podejściu nie powinno się zdarzyć. Czy warto się wybrać do tego pogrążającego się powoli coraz bardziej w błotach Laguny Weneckiej włoskiego miasta? Jak zorganizować podróż do Wenecji na własną rękę?
Wenecja to podzielone na sześć dzielnic miasto leżące na błotnistych wysepkach wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO Laguny Weneckiej. Za datę powstania Wenecji przyjmuje się 25 marca 421 r. – dzień Święta Zwiastowania – właśnie wtedy położone łącznie na 118 wysepkach laguny wioski połączyły się. Przez swoją niedostępność, mimo niespokojnych czasów, znaczenie Wenecji od tego momentu rosło. Jak jednak na tak niesprzyjających budownictwu terenach mogły powstać domy? I to na dodatek tak trwałe?
Jednym ze sposobów architektów z tamtych czasów było poprzecinanie wysepek siecią setek kanałów melioracyjnych mających za zadanie odprowadzać nadmiar wody z gruntu. Drugim natomiast było wbicie w ziemię kilku milionów (ponoć 10!) drewnianych pali, na których położone zostały deski mające za zadanie równomiernie rozłożyć ciężar materiałów budowlanych. Zabieg ten sprawił, że budynki osiadały równomiernie, dzięki czemu ich ściany nie pękały. Niestety mimo tych rozwiązań coraz częściej można usłyszeć, że to kwestia czasu, gdy Wenecja zatonie. Mimo wielu różnych zabiegów mających na celu uratowanie miasta, jej los jest raczej przesądzony. I chociażby dlatego warto wybrać się tam ten jeden raz w życiu. Na przestrzeni 25 lat miałam okazję być w Wenecji trzykrotnie i kto wie – może będzie jeszcze kiedyś okazja, by być i raz czwarty?
Loty z Polski do Wenecji
Do Wenecji dostać się można samochodem (przejazd z Warszawy to ok. 1300 km, których pokonanie zajmie ok. 12 godz. jazdy) lub – dużo szybciej i wygodniej – na pokładzie samolotu. Poza regularnymi przewoźnikami (do Wenecji bezpośrednio z Warszawy lata LOT), mamy też ofertę przewoźników niskokosztowych jak Wizz Air i Ryanair.
Do niedawna loty tanimi liniami możliwe były tylko na oddalone o ok. 40 km od Wenecji lotnisko w Treviso (Treviso-Sant’Angelo, TSF), jednak od niedawna Wizz Air uruchomił bezpośrednie połączenie na główne weneckie lotnisko Marco Polo (VCE) z Warszawy (lotnisko Chopina).
Do Treviso wciąż dolecieć można na pokładzie Ryanair z miast takich jak: Gdańsk, Katowice, Kraków, Poznań, Warszawa (Modlin oraz Wrocław.
Na ile lecieć do Wenecji?
Przynajmniej 3 dni! W przypadku pobytu kilkugodzinnego, wyjechać z Wenecji można z poczuciem, że jest przereklamowana, że nie warto i w ogóle nie ma co tam oglądać wśród tych odrapanych kamienic. Bo tłumy, bo drogo, bo ile można patrzeć na śmierdzące kanały… Tylko nieco dłuższy pobyt pozwoli na niespieszne błądzenie po labiryncie weneckich uliczek, na odkrycie sekretnych zakamarków, trafienie w miejsca, w których nie ma tłumów. Dodatkowo warto rozważyć wyjazd poza sezonem – zimą może warunki nie będą idealne (mgły, zjawisko acqua alta, o którym wspominam niżej, może padać), ale już wczesna wiosna brzmi bardzo zachęcająco!
Jak się dostać z lotniska do Wenecji
Jako że loty odbywają się z Polski na dwa podweneckie lotniska, opcji jest kilka:
Z lotniska Marco Polo do Wenecji dostać się można:
- autobusem ATVO – bilet kosztuje 10 EUR przy zakupie w jedną stronę i 18 EUR przy zakupie przejazdu od razu w tę i z powrotem. Przejazd zajmuje ok. 15-20 minut. Bilety można kupić m.in. w automatach ustawionych w hali odbioru bagażu. Możliwy jest przejazd do Wenecji, ale i do Mestre (zwróć uwagę na oznaczenia na autobusach). Przystanki autobusowe znajdują się na wprost wyjścia z lotniska, wystarczy przejść przez lotniskową uliczkę. Nie da się ich przegapić.
- na pokładzie vaporetto, czyli tramwaju wodnego. Bilety na vaporetto kupić można również w automatach w hali odbioru bagażu (automaty firmy Alilaguna), a także na przystani. Przejście z lotniska do tramwaju zajmuje ok. 20 min. Do Wenecji odpływają linie niebieska, pomarańczowa i – sezonowo (zimą zawieszona) – czerwona. Rejs trwa ok. 70 min. Na pokład w cenie biletu zabrać można jeden bagaż podręczny i jedną dużą walizkę – każda kolejna jest dodatkowo płatna 3 EUR. Dzieci do lat 5 płyną za darmo. Szczegóły dotyczące poszczególnych linii znajdziesz na stronie Alilaguna. Poniżej ceny biletów:
Jest też opcja skorzystania z taksówki wodnej, ale to już znaczny koszt – przykładowo transport między Wenecją i Burano kosztować może ok. 100 EUR.
Z lotniska w Treviso dostaniesz się do Wenecji na trzy sposoby:
- bezpośrednio autobusem ATVO – przejazd zajmuje ok. 40 min., przystankiem docelowym jest Piazzale Roma. Bilet można kupić online, kosztuje 12 EUR. Autobus zatrzymuje się w Mestre.
- w sposób łączony autobusem MobilitaDiMarca do dworca kolejowego Treviso i stamtąd pociągiem regionalnym Trenitalia w kierunki Venezia Santa Lucia – autobusy kursują co 30 min., przejazd trwa ok. 10-15 min., przejazd pociągiem z Treviso do Wenecji trwa z kolei ok. 40 min. Bilet na transport łączony kupić można m.in. przez stronę internetową Trenitalia. Przejazd taki kosztuje 7,80 EUR.
Pociągi regionalne (z oznaczeniem R i RV) zatrzymują się także w Mestre. - bezpośrednio autobusem Barzi Servizi na oddalony od centrum Wenecji przystanek Tronchetto. Koszt przejazdu to 10 EUR w jedną i 18 EUR w obie strony. Autobus zatrzymuje się również w Mestre.
Gdzie nocować w Wenecji?
A może niekoniecznie w centrum? Odpowiedź na pytanie, gdzie nocować przy okazji pobytu w Wenecji zależy od indywidualnych upodobań i posiadanego budżetu. Noclegi w samym centrum Wenecji do najtańszych (szczególnie w sezonie letnim) nie należą, ale już w sąsiednim Mestre znaleźć można tańsze oferty.
Przy okazji mojego ostatniego pobytu spałam w hotelu Regit właśnie w Mestre (wraz z wliczonym podatkiem miejskim za pokój dwuosobowy z łazienką, bez śniadań, płaciłam w lutym ok. 1200 zł za 4 noce – rezerwację robiłam na tydzień przed nieplanowanym wcześniej wyjazdem). Hotel ten położony jest ok. 3 min. powolnym spacerem od przystanku autobusu lotniskowego oraz od stacji kolejowej, z której co kilka minut odjeżdżają pociągi Trenitalia.
Przy okazji poprzedniego wyjazdu spałam w nieco bardziej oddalonej miejscowości Preganziol.
Jak się dostać z Mestre do Wenecji
Wybierając Mestre jako miejsce zakwaterowania, trzeba liczyć się z dojazdami. Z Mestre do Wenecji można przejechać autobusem sieci ACTV, a także pociągiem włoskiego przewoźnika Trenitalia. Korzystałam z tej drugiej opcji.
Bilet normalny na pociąg kosztuje 1,5 EUR w jedną stronę, zakupić go można przez stronę internetową przewoźnika państwowego Trenitalia, w kasach na dworcu oraz w biletomatach (przynajmniej dwa znajdują się na peronie nr 1). Automat przyjmuje płatności kartami (nie każdy jednak przyjmuje gotówkę), w tym Revolutem. Rozkład pociągów sprawdzić można na tablicach odjazdów (zwracaj uwagę na tablice „Partenza” – „odjazdy”), a także na stronie internetowej Trenitalia. Kierunek odjazdu to stacja końcowa: Venezia S. Lucia.
W drodze powrotnej z Wenecji do Mestre szukaj na rozkładzie tych pociągów, które mają w swoim oznaczeniu litery R oraz RV – właśnie te składy zatrzymują się na stacji kolejowej Mstre.
Jak się poruszać po Wenecji
Jako że transport samochodowy po Wenecji jako takiej nie jest możliwy (przy Piazzale Roma mieści się parking, na którym można zostawić odpłatnie auto), a i komunikacji publicznej na drogach nie ma, są tylko dwie opcje – własne nogi oraz transport kanałami w postaci vaporetto – tramwajów wodnych. Ok, jest jeszcze opcja korzystania z taksówek wodnych, ale to bardzo droga przyjemność, więc omówię tu tylko bardziej budżetowe opcje.
Dla turystów możliwe są opcje poniższych biletów komunikacyjnych:
- bilet pojedynczy na transport (w tym vaporetto) ważny przez 75 min. – 9,50 EUR
- bilet dobowy na autobusy ACTV, pociągi Trenitalia w regionie weneckim, vaporetto (ważny 24 godz. od skasowania) – 25 EUR
- bilet 2-dniowy – 35 EUR
- bilet 3-dniowy – 45 EUR
- bilet 7 dniowy – 65 EUR
Możliwy jest również zakup biletów z wliczonym transportem z i na lotnisko.
Bilety zakupić można w punktach sprzedaży m.in. przy niektórych przystankach vaporetto, a także przez aplikację AVM Venezia. Bilety przed wejściem do środka transportu należy skasować, nie ma kasowników wewnątrz.
Bezpieczeństwo w Wenecji
Wenecja jako taka jest bezpieczna, patrolują ją liczne (szczególnie w pobliżu popularnych atrakcji) patrole policyjne, ale jako że w Wenecji zawsze jest dużo turystów, baczną uwagę trzeba zwracać na swoje rzeczy. Trzeba zwyczajnie uważać na kieszonkowców. I z ostrzeżeniami o tychże spotkasz się wielokrotnie.
Kolejna sprawa – lepiej nie chodzić z nosem w telefonie, bo spacer skończyć się może w kanale :) W większości miejsc nie ma barierek i murków.
Trzecia kwestia – w chłodniejszych miesiącach nad ranem (szczególnie gdy opada mgła), chodniki mogą być śliskie ze względu na wilgoć i pokrywające je glony. Warto uważać, żeby – jak wyżej – spacer nie skończył się w kanale. Kąpiel w takowym jest po pierwsze zakazana przepisami, po drugie – co tu raczej istotniejsze – może być wątpliwie przyjemna.
Na co uważać w Wenecji?
Parę lat temu w Wenecji władze wprowadziły kilka różnych zakazów. Warto mieć świadomość, co zostało zabronione, ponieważ brak znajomości przepisów kosztować może i kilkaset euro kary. I tak w Wenecji obowiązuje:
- zakaz piknikowania w pobliżu najważniejszych zabytków – nie wolno siadać na schodkach, na placach w pobliżu największych atrakcji i konsumować posiłku. Wliczone w ten zakaz są również napoje. Niestety zakaz siadania na schodach może być dość uciążliwy, ponieważ w całej Wenecji jako takiej miejsc do przysiądnięcia poza ogródkami restauracyjnymi jest jak na lekarstwo…
- zakaz walizek na kółkach – pomijając niepraktyczny aspekt takowych w Wenecji, ciągnięcie walizek na kółkach zostało oficjalnie zakazane w celu uniknięcia zniszczeń (i w sumie hałasu przy tylu tysiącach, milionach możliwych kółeczek…). Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest plecak.
- zakaz jazdy na rowerze/ hulajnodze – i bez niego byłoby o to trudno przy tych wszystkich schodkach i mostkach ;)
- zakaz dokarmiania ptaków – liczne gołębie i mewy (szczególnie na placu św. Marka) to utrapienie… Czasem dojrzeć można dokarmiających gołębie imigrantów, którzy za drobną opłatą wręczają okruchy turystom ściągając gołębie do zdjęć (gołębie są na tyle oswojone, że zachęcone siadają na ramionach, na głowach – gdzie popadnie, byleby tylko dorwać jedzenie), jednak jak tylko pojawia się na horyzoncie policja, szybko te osoby uciekają. Kilkukrotnie na moich oczach policja upomniała zapominalskich, by nie dokarmiać ptactwa.
- zakaz latania dronem – tu komentarz jest zbędny. Nie ma możliwości legalnego latania dronem nad Wenecją. I dlatego ujęć Wenecji z góry tu niestety nie zobaczysz – mój Nielot został w domu.
- zakaz kąpieli w kanałach – mimo że tu też komentarz powinien być zbędny, to jednak zdarzali się chętni na taką dodatkową – wątpliwą – atrakcję
Wracając do mew – warto uważać na tych powietrznych bandytów zwanych również czasami latającymi szczurami. Ptaki tak się już wycwaniły, że wystarczy chwila nieuwagi, by stracić trzymaną w ręku (lub nawet na talerzu w restauracyjnym ogródku!) przekąskę. Na moich oczach turystka pożegnała się z apetycznie wyglądającymi słodkościami w postaci cannoli (charakterystyczne głównie dla Sycylii, ale dostępne i w pozostałych częściach Włoch rurki z chrupiącego ciasta nadziane kremem z sera ricotta). Wystarczyła sekunda!
Kolejnym zjawiskiem, na które należy uważać, jest wspomniana już wyżej wysoka woda, czyli acqua alta mogąca wystąpić między jesienią a wiosną. Acqua alta to nic innego jak podniesienie się poziomu wody w kanałach. Zalewa ona wtedy sporą część Wenecji. Woda może sięgać kostek, ale równie dobrze – tak jak w 2019 roku – może sięgnąć prawie 2 m powyżej poziomu morza! W 2019 roku właśnie – pierwszy raz od rekordowego roku 1966 – poziom wody sięgnął 187 cm.
Niby acqua alta jest corocznym zjawiskiem, ale poziom wody jest nieprzewidywalny. I niestety z roku na rok zjawisko to staje się coraz poważniejsze. Nigdy nie wiadomo, do jak dużych zniszczeń doprowadzi. W tych częściach Wenecji, w których acqua alta ma miejsce, zobaczyć można pozostawione fragmenty pomostów, które składane są szybko w razie potrzeby. To tak zwane pasarelle.
W 1984 r. rozpoczęły się prace projektowe nad stalową zaporą przeciwpowodziową. Po wielu komplikacjach natury finansowej powstała w ramach projektu MOSE (wł. Mojżesz) bariera składająca się z 78 części uruchomiona została dopiero w trakcie sztormu 3 października 2020 roku. I od razu zaliczyła sukces w powstrzymaniu fali przypływu dochodzącego do 153 cm powyżej normalnego poziomu morza.
Warto wiedzieć, że acqua alta powiązana jest z fazami przypływu, a to oznacza, że woda nie utrzymuje się w mieście zbyt długo. Zazwyczaj po kilku godzinach opada.
Bilet wstępu do Wenecji?
Od dłuższego czasu słychać, że władze Wenecji planują wprowadzić dla turystów dodatkową opłatę w formie biletu wstępu do miasta. Turyści chcący odwiedzić położone na lagunie wysepki zmuszeni będą z wyprzedzeniem zarezerwować miejsce na wybrany termin za opłatą. Nowe zasady miały zostać pierwotnie wprowadzone w 2022 roku, jednak zostało to już kilkukrotnie przełożone. Ostatnia informacja dotycząca terminu mówiła o styczniu 2023 roku, jednak ponownie zostało to przesunięte o – póki co – pół roku. Na kiedy dokładnie? Na tę chwilę nie wiadomo.
Celem wprowadzenia biletów wstępu ma być ograniczenie ilości turystów. W czasie przed pandemią, Wenecję potrafiło odwiedzać nawet 30 mln turystów rocznie! Trochę sporo, prawda? Szczególnie biorąc pod uwagę, że wyspową część miasta zasiedla raptem około 50 tys. mieszkańców. Głównym celem jest ograniczenie przeważającej grupy turystów przyjeżdżających do miasta na kilka godzin – bardzo często nie wydają oni w mieście ani eurocenta (nie nocują, mają swoje przekąski). Bilet wstępu miałby rozwiązać nieco również problem z przychodami miasta.
Koszt wstępu wahać się będzie między 3 a 10 EUR w zależności od dnia tygodnia i zainteresowania danym terminem. Najdrożej zapowiada się okres w sezonie oraz weekendy. Turyści nocujący w mieście nie będą zmuszeni do uiszczenia dodatkowej opłaty, ponieważ już do ich noclegów doliczany jest podatek turystyczny.
Z opłaty zwolnione będą dzieci, prawdopodobnie do 6 roku życia. Jak dokładnie będzie to wyglądało? Jakie będą limity dzienne? To się niestety dopiero okaże. Na tę chwilę mówi się o możliwości wpuszczania maksymalnie 40-50 tys. turystów jednego dnia.
Czy w Wenecji śmierdzi?
Jest to bardzo subiektywna opinia, ale moim zdaniem – nie. Byłam w wielu innych miejscach, w których zapachy delikatnie mówiąc odbiegały od tych przyjemnych dla nosa, ale na pewno nie była to Wenecja. Odwiedziłam ją w różnych porach roku – zimą, wczesną wiosną i wczesnym latem i nie przypominam sobie żadnych traumatycznych doznań węchowych. Owszem latem, gdy jest bardzo gorąco, podejrzewam, że zastała w kanałach woda może nieco bardziej „pachnieć morzem”, ale nie powinno być to czynnikiem zniechęcającym do wizyty w tym mieście. Bardziej mogą tak działać tłumy…
Wbrew czasem powtarzanej opinii, że weneckimi kanałami płynie szambo, nic takiego nie ma tam miejsca. Przy okazji mojej ostatniej podróży do Wenecji w lutym bieżącego roku tylko jeden raz poczułam delikatny smrodek w trakcie płynięcia gondolą jednym z mniejszych kanałów. Ale to tyle. Dramatu nie było.
Karnawał w Wenecji
Wenecki karnawał to druga na świecie – zaraz po Rio de Janeiro – tak wielka i słynna impreza ostatkowa. Karnawał w Wenecji rozpoczyna się oficjalnie zawsze w sobotę poprzedzającą Tłusty Czwartek i trwa równe 11 dni, aż do ostatków przypadających we wtorek przed Środą Popielcową. W 2023 roku karnawał w Wenecji rozpoczął się 11 lutego i potrwa do 21 lutego włącznie.
Tradycja karnawału weneckiego liczy sobie już tysiąc lat, jednak w związku z zakazem wydanym przez Napoleona, ma w swej historii dwustuletnią przerwę. Od 1979 roku ponownie – znowu z małą przerwą spowodowaną pandemią Covid – możemy uczestniczyć w balach, oglądać parady i przebierańców na weneckich uliczkach i placach. Największa koncentracja przebierańców ma oczywiście miejsce na najsłynniejszym placu Wenecji – pl. św. Marka. Fantazyjnie przebrane w stroje z epoki ludzie – tak Wenecjanie jak i turyści – przechadzają się po Wenecji chętnie pozując do zdjęć. Wystarczy poprosić o wspólną fotkę. Warto zobaczyć to na własne oczy!
Rejs gondolą w Wenecji
Czymże byłaby Wenecja bez słynnych gondoli i gondolierów, których w mieście jest ponoć ponad 400? Czarne łodzie suną kanałami z zakochanymi parami lub turystami zwyczajnie spragnionymi widoków z tego poziomu wody – w końcu przepłynięcie się vaporetto (wodnym tramwajem) aż tak romantycznych wrażeń nie zapewni. Szczególnie gdy tramwaj jest zapchany do granic możliwości i trudno mówić o radości czerpanej z widoków za burtą.
Niestety koszt przepłynięcia się gondolą do najniższych nie należy. Panuje oficjalnie narzucona przez miasto stawka – w ciągu dnia półgodzinna wycieczka kosztuje 80 EUR, po zmroku (między godziną 119:00 a 8:00) cena wzrasta do 100 EUR. Chętnych jednak nie brakuje.
W którym miejscu warto skorzystać z takiej atrakcji? Odpowiedź jest krótka – tam, gdzie nie ma aż takich tłumów i gdzie gondole nie tłoczą się jedna na drugiej. Wszystko tu zależy od pory roku, w której wybierzesz się do Włoch. Ja gondolą płynęłam w lutym. Traf chciał, że spontanicznie zdecydowałam się na przepłynięcie pod mostem Rialto i kanałami odbijającymi przy nim w bok. Z poziomu wody mogłam podziwiać dom Marco Polo, różne pałace. Przez te pół godziny – mimo tak popularnego przecież miejsca – widziałam chyba raptem jedną inną gondolę. Latem może jednak wyglądać to gorzej, wtedy lepiej wybrać się gdzieś na ubocze.
Plażowanie w Wenecji
Mimo że Wenecja nie kojarzy się z typowym kierunkiem do plażowania, jak najbardziej można w niej liczyć na taki sposób odpoczynku. Piękną, szeroką plażą poszczycić się może niewielka wysepka Lido di Venezia, na którą dostaniesz się na pokładzie vaporetto linii nr 1. Do tramwaju wodnego możesz wsiąść m.in. na jednym z wielu przystanków przy Canale Grande. Łagodne zejście do morza, szybko nagrzewająca się w cieplejszym okresie woda, piaszczysta plaża z dobrą infrastrukturą – czego tu więcej potrzebować?
Lido di Venezia odwiedziłam przy okazji pobytu w Wenecji w 2013 roku. Był ciepły kwietniowy dzień. Plaża usłana licznymi muszlami, a ludzi jak na lekarstwo. Odważyłam się wtedy nawet na pobrodzenie w nieco chłodnej ze względu na porę roku wodzie. Aż żałuję, że zabrakło mi czasu, żeby znów tam zawitać w lutym bieżącego roku…
Zabytki Wenecji
Kościoły, kościoły i jeszcze raz kościoły. Cześć darmowa, do niektórych wstęp jest płatny (średnio 3 EUR). Podziwiać można w ich wnętrzach niesamowite malowidła. Do tego dodać trzeba liczne pałace z przepięknymi zdobieniami oraz widoki. Tak po prostu. Bo gdzie nie spojrzeć, tam znajdzie się coś ciekawego. Do głównych zabytków zaliczyć można – za Wikipedią:
- Bazylika św. Marka
- Plac św. Marka (Piazza San Marco)
- Piazzetta di San Marco
- pałac Dożów (Palazzo Ducale)
- most Westchnień (Ponte dei Sospiri)
- wieża zegarowa (Torre dell’Orologio)
- Prokuracja (Procuratie Vecchie i Procuratie Nuove)
- most Rialto
- Kanał Grande (Canale Grande)
- Santa Maria della Salute
- Santa Maria Gloriosa dei Frari
- Bazylika Santi Giovanni e Paolo
- Kościół San Giorgio Maggiore
- Dzwonnica św. Marka w Wenecji
- Palazzo Venier dei Leoni
- Ca’ d’Oro
- Ca’ Rezzonico
- Ca’ Pesaro
- Palazzo Grassi
- Synagoga Hiszpańska
- Włoska Synagoga (Scuola Italiana)
- Teatro La Fenice
Spodobał Ci się powyższy tekst? Polub go na Facebooku lub udostępnij, może komuś się przyda! Będzie mi również niezmiernie miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Rocznik 86. Zarażona podróżniczym bakcylem od ponad 25 lat, raczej bez szans na wyleczenie. Lubiąca ciepełko miłośniczka Azji Południowo-Wschodniej oraz paradoksalnie… Islandii. W wolnej chwili zajmuje się swoimi pozostałymi pasjami jakimi są rośliny owadożerne oraz amatorsko fotografia.